Życie moje i mojej rodziny.

Michał Szczepański – Hucisko, Kresy Wschodnie 1932 rok, ślub z Wiktorią z domu Bürger, urodzony 1905 rok syna Jana i Anny z domu …..

17 września 1939 rok niewola niemiecka: stalag potem roboty przymusowe do 1943, urlop wyjazd z Rzeszy w rodzinne strony ucieczka w Bory i przebywanie w lasach do 1945 roku.

Siły UPA dokonują pogromu w wiosce Hucisko zabijając 59 osób, w tym wujka Gustka zastrzelonego przy moim wówczas 5 -ltnim bracie Kazimierzu (1938 bądź 1939).

Deportacje/przymusowe wysiedlenie w rejon Dolnego Śląska – miejscowości Osina Wielka, Ziębice,

Henryków, Wigańczyce itd.. Na drodze z Osiny Wielkiej w 1946 wędruje do Miasta Ziębice moja siostra Czesława rocznik 1932, spotyka idącą w stronę Osiny ciotkę Annę która powróciła z Syberii (odrębna opowieść) i krzyczy a co ty tu robisz ciotka zmarła dwa lata temu w wieku 93 lat.

Ojciec Michał jako osadnik wojskowy otrzymał budynek nr w Osinie Wielkiej i około 7 hektarów pszenno -buraczanej ziemi, miał krowy i konia ogiera karego z biała strzałką – który raz o mało go nie zabił rozbijająć furmankę, łamie dyszel który trafia ojca w prawe ramię, ma drugi biceps az do swojej śmierci w 1983 roku – listopad, cztery miesiące po śmierci mamy Wiktorii (nie mógł bez niej zyć- wieś Pasternik, dawne województwo legnickie, a później dolnośląskie

Teraz przedstawię tylko w graficzno, zdjęciowo i filmowej postaci przebieg mojego życia – okres genealogi rodziny Szczepańskich, Buergerów, Janowskich etc zahacza o Stany , Słowację Węgry póxniejsze przedstawię w przyszłym wpisie sięga wcześnie niej czternastego, a udokumentowanego 17 wieku do czasów współczesnych dawnych Cesarstwa Habsburskiego.

Jeden z Bueregerów ocalił stajnie cesarskie od pożaru, w nagrodę otrzymał metalowy medal? tak jak wiemy w jakim filmie…

„”h ttps://www.youtube.com/watch?v=l-wWoofPkEc”

Pisał będę, krótko i zwięźle korzystając z fotografi rodzinnych narzędzi graficznych irfanview, coreldraw, dr dos, windows, excel, materiały na dyskach komputerow ze zbiorów własnych od 1991 roku, videa ogólnie udostępnione oraz własne, z map geoportalu itd itc. …

Nazywam się Zdzisław Szczepański mam obecnie 67 lat 7 miesięcy i 16 dni.

Przyjdzie Zdzicho i rozpierdoli towarzycho.”

Materały mogą być udostępniane na vlogach, blogach itd za wyraźną wyrażoną przeze mnie pisemną zgodę, drogą e’mail, ustną z udziałem dwóch świadków, a nawet na serwetce podpisanej w przez mnie w Kawiarni na kawie czy piwie oczywiście wtedy, gdy żona będzie prowadzić.

jak to co? samochód a nie mnie.

Korespondencja na e’mail: retsap1@gmail.com.

re1truth2 lip 23 22:54

Jutro rozdział pierwszy, nie wiem o której o godzinie zależy jak wstanę i którą nogą.

Aktualizacja lip 23 23:09

Najbrudniejsze sekrety Ameryki

No i cisza…

Dziennik gajowego Maruchy

Ten esej jest rozdziałem wprowadzającym do nowej serii e-booków, które wkrótce zostaną opublikowane na stronie bluemoonofshanghai.com.

Kiedy 20 lat temu zacząłem poważnie zajmować się badaniami historycznymi w Szanghaju, moje zainteresowanie wzbudziły przede wszystkim dwie rzeczy: po pierwsze nieustanna amerykańska propaganda zalewająca świat, a zwłaszcza Chiny, całkowicie nieuzasadnionym poczuciem moralnej wyższości, które maskowało wszystkie amerykańskie zbrodnie i okrucieństwa popełnione na przestrzeni wieków.

Drugą była irytująca powódź negatywnej propagandy na temat Chin, wypełniająca druk i fale radiowe na temat przeważnie wyimaginowanej niższości Chin wobec wyjątkowych Amerykanów. W związku z tym zamierzałem napisać serię artykułów, a może i książkę lub dwie, które naświetliłyby przeciwne strony tych dwóch obrazów. To zbytnie uproszczenie, ale moje badania i zainteresowania pisarskie ograniczały się do próby skorygowania standardowej narracji „Chiny złe; USA dobre”.

Ale blisko początku tego przedsięwzięcia spotkałem się ze stwierdzeniem, które mówiło: „Historia świata jest historią Żydów”. Ta uwaga zarejestrowała się u mnie i pozostała w…

View original post 3 542 słowa więcej

Nie liczy się praca, liczą się tylko pieniądze.

13 12 10 8 7 6 5 3 2 1   = 33 – zegarowa srebrna wieża Schinkla tzw. wieża „Trzech Zdzisławów”

1. Zdzisław Szczepański – z-ca Dyrektora NKJO w Legnicy,

2. Zdzisław Kurzeja –

Wieloletni konserwator zabytków Legnicy. Urodził się w 1948 r. w Trzeboszowicach, gdzie ukończył szkołę podstawową. Absolwent Liceum Ogólnokształcącego w Otmuchowie i Uniwersytetu Wrocławskiego (historia sztuki, dyplom u prof. Mieczysława Zlata, 1971).

Pracował jako powiatowy konserwator zabytków w Bystrzycy Kłodzkiej i starszy asystent w Muzeum Tkactwa Dolnośląskiego w Kamiennej Górze. Od 1975 r. w Legnicy. Zatrudniony na stanowisku powiatowego, a od 1975 r. wojewódzkiego konserwatora zabytków. Inicjował wiele przedsięwzięć konserwatorskich na terenie województwa legnickiego, dotyczących m.in. obiektów: kamienice przy ul. Partyzantów; kamienica przy ul. Zamkowej 2, Teatr Miejski, Akademia Rycerska, pałac w Warmątowicach Sienkiewiczowskich, centrum Polkowic, Stare Miasto w Głogowie. W latach 1999–2013 był kierownikiem Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu. Wspierał prace konserwatorskie w jaworskim Kościele Pokoju, kościele Mariackim w Legnicy, pobenedytyńskim zespole klasztornym w Legnickim Polu, kolegiacie w Głogowie, kościele św. Mikołaja w Głogowie.

Bibliografia: Prace konserwatorskie na terenie województw jeleniogórskiego, legnickiego, wałbrzyskiego i wrocławskiego w latach 1974–1978 (Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańk–Łódź 1985); Prace konserwatorskie na terenie województwa dolnośląskiego w latach 1979–1999 (Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu 2005); Spis Dokumentacji w zbiorach Wojewódzkiego Oddziału Państwowej Służby Ochrony Zabytków w Legnicy (Legnica 1998); Katalog zabytkowych parków i ogrodów województwa legnickiego (Legnica 1997), Akademia Rycerska w Legnicy (Urząd Miasta Legnicy 1993); Barbara Skoczylas-Stadnik, Kościół Pokoju w Jaworze (Edytor, Legnica 2004), Edward Białek, Vom „Promkombinat” zum Kulturzentrum. Das Gebäude der Ritterakademie in Liegnitz nach 1945 („Silesia Nova” 2009, nr 1).

Ważniejsze nagrody: Srebrny Krzyż Zasługi, Brązowy Medal Zasłużony Kulturze „Gloria Artis”, „Zasłużony dla Legnicy”.

3. Zdzisław Grosicki – dyrektor Gimnazjum nr 4 Świętej Jadwigi Ślaskiej w Legnicy http://24legnica.pl/juz-mozna-wejsc-na-obie-wieze-zamku-piastowskiego/.

[ Kolejny pożar z 1835 roku stał się bodźcem do odbudowy warowni według projektu Karola Fryderyka Schinkla z przeznaczeniem na siedzibę urzędów miejskich – odbudowę mało szczęśliwą, gdyż w wyniku jej realizacji utracono wiele cennych detali architektonicznych. ]1

[DROGA ŻYCIA 33 – Liczba 33 oznacza służbę uniwersalną. Jest wibracją pełnego harmonii nauczyciela i przewodnika. Droga Życia 33 oznacza wysokie mistrzostwo, mówi się, że jest to tzw. liczba Chrystusowa. Jej pojawienie się w portrecie numerologicznym informuje o tym, że dana osoba doskonaliła się duchowo, bez względu na wyznawaną religię czy filozofię, i w ten sposób osiągnęła mistrzostwo.]

2

3

5

6

7

8

10

12

13

Źródło 1http://www.zamkipolskie.com/legn/legn.html

…………..

IMG_20190906_0012

NKJO Legnica, 2009-06-03
Uwagi do studium

Słowa do wykreślenia czcionką przekreśloną,
tekst dopisany lub cała nowa stylistyka zdania podkreślenie
Jednakowe odstępy między zdaniami i jednolita wysokość czcionki, wyjustowanie.

Zaczynam poprawki od I. PRZEDMIOT STUDIUM

Natomiast działania marketingowo – promocyjne podejmowane zarówno przez beneficjenta, jak i władze miasta Legnica spowodują,….

Stwierdzić zatem należy, iż na dzień dzisiejszy miasto Legnica oraz region cechuje się dużym potencjałem i możliwościami rozwoju w zakresie turystyki, w szczególności….

2. NAZWA I CEL PROJEKTU

Celem projektu jest odniesienie wpływu na zwiększenie atrakcyjności turystycznej

BENEFICJENTEM/WNIOSKODAWCĄ Niniejszego niniejszego projektu jest

Samorząd Województwa Dolnośląskiego Województwo Dolnośląskie wszędzie używać
w tekście

Podmioty realizujące niniejszą inwestycje (wykonawcy) wybrani zostaną w oparciu
o obowiązujące przepisy ustawy Prawa Prawo Zamówień Publicznych

II PODSUMOWANIE I WNIOSKI

Przedstawiany w niniejszym dokumencie projekt związany jest z modernizacją obiektu zabytkowego- Zamku Piastowskiego zlokalizowanego w miejscowości mieście Legnica.
Realizacja projektu przyczyni się w sposób bezpośredni do poprawy stanu obiektu zabytkowego, przez co zwiększeniu ulegnie także a tym samym zwiększy się jego atrakcyjność turystyczna.
Obszarem oddziaływania projektu jest w pierwszej kolejności jest region i miasto Legnica. Niemniej jednak, projekt mający na celu przyciągnięcie turystów, obejmujący obiekt zabytkowy, będący częścią dolnośląskich szlaków turystycznych, w swym

1. POTENCJAŁ POŁOŻENIA GEOGRAFICZNEGO

Połączyć tekst zdania pod rysunkiem 1.

2. POTENCJAŁ SPOŁECZNO_GOSPODARCZY

Negatywnym zjawiskiem, monitorowanym w mieście Legnica w ciągu ostatnich lat, jest ujemny, na szczęście malejący od 2 lat, przyrost naturalny (różnica między urodzeniami a zgonami). W 2007r. przyrost ten wynosił -23 osoby i w przeliczeniu na 1000 mieszkańców (współczynnik natężenia), ukształtował się na poziomie -0,2‰. Jednakże przyrost ten w ciągu ostatnich dwóch lat ulega systematycznej poprawie.

W latach 2003-2008 zapewne wzrosła liczba osób z wykształceniem wyższym oraz średnim, gdyż sporo młodzieży kontynuuje naukę w poszukiwaniu pracy lub „z braku innego zajęcia”, jak również ponadto specjalna strefa ekonomiczna w Legnicy przyciąga osoby z wyższym wykształceniem.
Rysunek 6 Zamek Piastowski w Legnicy zmienić na inne zdjęcie z widokiem od strony wieży Piotra a nie świętej Jadwigi to samo na pierwszej stronie studium

W danych o Legnicy o obiektach zakwaterowania i placówkach gastronomicznych
wszędzie wykreślić słowo szt.

3. ZIDENTYFIKOWANE PROBLEMY

• Słaba dynamika liczby turystów odwiedzających Regin region w odniesieniu do prezentowanego potencjału.
4 KORZYŚCI I ODDZIAŁYWANIE

Wzrost Podniesienie prestiżu miasta i regionu w przypadku realizacji tego rodzaju projektu jest korzyścią niezaprzeczalną i bezsporną.

Dzięki udostępnieniu Udostępnienie tak cennego i wartościowego Obiektu obiektu jakim jest Zamek Piastowski – dla turystów i organizacji tam ogólnodostępnych wydarzeń kulturalnych – zwiększa szansę wpisania się Legnicy na mapę kulturalnych miast Polski – wartych odwiedzenia – polecanych przez portale kulturalno – turystyczne licznie funkcjonujące w Polsce i na świecie.

1.DEFINICJA RYNKU USŁUG

Markowy produkt turystyczny to produkt turystyczny, który dzięki odpowiedniej filozofii funkcjonowania odróżnia wyróżnia się na tle konkurencji…..

3. UDZIAŁ NOWEGO PRZEDSIĘWZIĘCIA W RYNKU.

Zmodernizowany zamek Zamek Piastowski oraz planowane do podejmowania działania i inicjatywy kulturalno – turystyczne przyczynią się w sposób

wszędzie w studium pisać Zamek Piastowski

zakańczać akapity albo średnikiem albo kropką

1. Struktura organizacyjna wdrażania i eksploatacji.

W trakcie eksploatacji – infrastrukturą zmodernizowaną w wyniku realizacji inwestycji zarządzać będzie Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych. , na czele z Dyrektorem, podległym bezpośrednio Samorządowi Województwa Dolnośląskiego.

W Tabel 1 Kontrakty w procesie realizacji inwestycji.

Wybór inwestora zastępczego III kwartał 2009
Wybór jednego wykonawcy w trybie 1 kontrakt III/IV kwartał 2009

Osoby upoważnione do zaciągania zobowiązań:

Marek Łapiński, Marszałek Województwa Dolnośląskiego
Zbigniew Szczygieł, Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego
……………………………………………………………………………..
Do wpisania

Treść wczorajszego meila.
Zdzisław Szczepański <………………………………….2 czerwca 2009 14:17
Do: Barbara………………………………………….>
Szanowna Pani
Barbara ………………………………………

Proszę o naniesienie poprawek w treści studium jak niżej:
strona 13 Niższe udziały ludności w wieku przedprodukcyjnym i poprodukcyjnym
zdjęcie na stronie tytułowej i stronie 15 wkleić inne z widokiem od strony wieży Piotra, a nie wieży św.Jadwigi i dobrze byłoby dodać zdjęcie Portalu Zamkowego
strona 28 odwiedzających region… a nie Regin, Legnica jest położona… wykreślić słowo doskonale
strona 29 miastem interesującym i wartym obejrzenia. Zamek Piastowski, używać dalej w tekście Zamek Piastowski
strona 39
wykreślić Grzegorz ……………………………….., a zostawić przy kontrasygnacie: Zbigniew ……………………………..i tak dalej
strona 40
Województwa z dużej litery, powinno być Ministerstwo Edukacji Narodowej bez i Sportu,
podlegającą Wydziałowi Edukacji i Nauki w Departamencie Spraw Społecznych ….
Właścicielem Zamku Piastowskiego jest Województwo Dolnośląskie…
wpisać na podstawie decyzji trwałego zarządu nr GON.V.72244-2-1/2001 z dnia 16. lutego 2001r….
strona 43
W budynkach A, C i D znajdują się sale dydaktyczne Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych, w budynku B Dom Słuchacza, w budynku E biblioteka NKJO i pomieszczenia po kotłowni. ….
strona 47
wykopów sondażowych w kilku miejscach…
strona 49 zakończenie akapitu albo kropka ., albo średnik :…

Harmonogram realizacji strona powinien być taki jak w przesłanym szczegółowym budżecie lata 2009-2011
rok 2009 3320000 PLN
rok 2010 3320000 PLN
rok 2011 3320000 PLN
proszę przesłać do analityka plik Szczegółowy budżet RPO poprawa 2062009.xls i żeby zwrócił uwagę na pozycję 54 arkusz1
korekty przesunięcia w latach 2009-2011(w ramach tej samej kwoty) do zgodności z Wieloletnim Programem Inwestycyjnym. Sądziłem, ze te niezgodności w trakcie kontroli wyłapiecie w e’mailu z danymi przesłanymi dnia 27 maja br do pani Magdaleny …………………………………………………k prosiłem o kontakt w razie jakichś uwag.
Proszę o przesłanie poprawionego studium wraz z analizami – finansowa, ekonomiczna i wrażliwości oraz ryzyka na mój e’mail ….
Jesteśmy umówieni na spotkanie z Dyrektorem Grzegorzem ………………….Wydziału Edukacji i Nauki jutro o godzinie 9:30 rano musiałbym mieć wszystko dzisiaj wieczorem w celu sprawdzenia tego w domu, aby rano o 6:30 w pracy to wydrukować.

Z poważaniem
Zdzisław Szczepański
tel ……………………………

EK zekosako@cyf-kr.edu.pl

Załącznikipt., 14 maj 2010, 14:47
do mnie
Wreszcie wysyłam W PDF jest z podpisem. Jeśli trzeba coś zmienić, aby skutek był pożądany, to proszę pracować na pliku worda i odesłać proponowaną wersję.
Pozdrawiam
i zapewne do zobaczenia przy okazji jakiejś
Edward Kosakowski

Opinia o technologii renowacji elewacji proponowanej w projekcie budowlanym remontu Zamku Piastowskiego przy pl. Zamkowym 1 w Legnicy.

Opinię opracowano na wniosek Inwestora – Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Legnicy, Plac Zamkowy 1.

Materiały udostępnione przez Inwestora:

  1. Projekt budowlany remontu Zamku Piastowskiego i przebudowy skrzydła E. Modernizacja” opracowany 25.11.2005 r. przez Pracownię Projektową Okniańscy s.c., Świdnica, ul. Łukowa 1/7.

  2. Przedmiar robót ogólnobudowlanych dot. inwestycji „Modernizacja Zamku Piastowskiego w Legnicy, wykonany w grudniu 2009 r. przez Pracownię Projektową Okniańscy s.c., Świdnica, ul. Boczna 6/01.

  3. Protokół kontroli stanu zachowania portalu z bramą wjazdową z lat 1532-1533 Zamku Piastowskiego w Legnicy, przeprowadzonej 28 lutego 2008 r. przez inspektora WUOZ p. Arkadiusza Mułę.

  4. Dokumentacja fotograficzna (118 zdjęć barwnych w postaci elektronicznej) stanu elewacji zamku w maju 2010 r.

Na podstawie wyżej wymienionych opracowań udostępnionych mi przez Inwestora oraz na podstawie dokumentacji fotograficznej aktualnego stanu elewacji zamku, można stwierdzić co następuje:

Technologia opisana w projekcie budowlanym z 25.11.2005, opracowanym przez Pracownię Projektową Okniańscy s.c. ze Świdnicy, jest odpowiednia dla ówczesnego stanu obiektu i rodzaju zadania, czyli prac renowacyjnych. Jest propozycją i nie przesądza o szczegółach wykonawczych, co sami Autorzy stwierdzają w p. 1.2. Prace elewacyjne powinno rozpocząć dokładne rozpoznanie konserwatorskie nawarstwień chronologicznych i technologicznych wątków i tynków…”, „Prace remontowe muszą być wykonywane wg uzgodnionego programu konserwatorskiego przez uprawnionych konserwatorów na podstawie stosownych pozwoleń.” Takie słuszne podejście uświadamia Inwestorowi, że powodzenie przedsięwzięcia i bezpieczeństwo zabytku zależy w dużej mierze od kwalifikacji i doświadczenia wykonawcy.

Realizacja prac w obiekcie zabytkowym, to nie automatyczne wypełnianie kolejnych punktów szczegółowej instrukcji ale świadome reagowanie na zmieniające się uwarunkowania i ścisła współpraca ze służbami konserwatorskimi.

Takie partnerstwo, wynikające z wysokich umiejętności wykonawcy, w planowanym zadaniu jest szczególnie istotne z kilku powodów:

  • stan obiektu od czasu opracowania projektu ciągle się pogarsza, co wymusza bieżące korekty programu i dostosowanie metod,

  • rozwiązania estetyczne, szczególnie w przypadku detalu o wartości artystycznej mogą być zaproponowane dopiero w trakcie prac,

  • niektóre metody proponowane w technologii (np. piaskowanie) są dopuszczalne ale przy obecnym stanie niektórych elementów wymagają bardzo dużego doświadczenia operatora,

  • niezbędne będzie dopracowanie, na poziomie wykonawcy, technologii konserwacji detali kamiennych, np. portalu bramy wjazdowej, dostosowanej do ich aktualnego stanu.

Z powyższego wynika, że proponowana technologia może stanowić podstawę działań i jako taka nie może być uproszczona ani zawężona, a wręcz przeciwnie, w odniesieniu do niektórych partii będzie wymagała rozszerzenia z racji zmiany stanu zachowania i uwzględnienia wyników badań obiektu.

Kraków, 14 maja 2010r.

prof. Edward Kosakowski

sob., 15 maj 2010, 01:00
do EK
Witam ponownie Panie Profesorze,
Przeczytałem przed chwilą, samo sedno , nic dodać nic ująć.
Dziękuję
Z poważaniem
Zdzisław Szczepański

Dzień przed 80 rocznicą-wybuchu II wojny światowej. Dożynki Różyniec 2019.

Kilka dni wcześniej głodny jak wilk zajechałem wieczorem około 22:00 na teren strefy, aby coś zjeść. Bo Polak jak jest głodny, to zły jak wilk.
Wstąpiłem do Grill ale Bale, nie było tak jasno jak na zdjęciu niżej

Znalezione obrazy dla zapytania grill ale bale

polecono mi kiełbasę na gorąco znanego im dostawcy, jako tester nie powiem kogo. Skonsumowałem, ale coś jej brakowało. Poprosiłem o małą kaszaneczkę, bo widziałem jak inny kierowca konsumował ją ze smakiem.

Znalezione obrazy dla zapytania kaszanka grill

Fakt bardzo dobra była (super) i myślę, że jest do tej pory. Następnie bo byłem trochę niedojedzony pojechałem do restauracji na Statoil i zamówiłem flaczki,

Znalezione obrazy dla zapytania statoil gromadka

które zawsze lubię i lubiłem nawet sam potrafię je bardzo dobrze upichcić.

Znalezione obrazy dla zapytania flaczki wołowe

No mówię wam super, ale nie będę już więcej robił kryptoreklamy.

1 września 2019 roku pojechałem z rodzinką na dożynki do Różyńca, zamówiłem:
A. Kaszankę tym razem nie bardzo przyprawiona. Zjadłem, ale cóż….?
B. Kawałek peczenicy tylko posolony, ale bardzo słabo przyprawiony.
C. Sołtysie poprawcie się….
D. Musiałem niezjedzony kawałek mięsiwa zawieźć do domu, aby go moja żona przyprawiła. Ma trochę praktyki bo kilka lat pracowała jako „pomoc kuchenna” na restauracji Orlen do stycznia brr..

Znalezione obrazy dla zapytania orlen osła

Znalezione obrazy dla zapytania orlen osła

Coś się tam popsuło bo cały czas teraz słychać z kuchni piiiip, piiiip, piiip – kulturalne widać są, Jedzenie jakie jest Wy wiecie najlepiej.
E. Panie właścicielu pilnujcie biznesu patrz punkt D drugie zdanie, albo wcale go nie prowadźcie, gdyby pracownicy byli porządnie traktowani i ustawiono mądrych ludzi na stanowisku kierowniczym, to wziąłby te całe „towarzyszki” do galopu.
Miałby Pan porządne przychody, a bez ludzkiego traktowania i ludzi najemnych nic Pan nie zdziała. Coś o tym wiem bo kierowałem zespołem 13 Pań,,,, w dużej firmie, a także zarządzałem Spółką kilkusetosobową.

Dobra koniec z narzekaniem, a teraz przejdźmy do zabawy na dożynkach, proszę sobie obejrzeć zdjęcia które na nich zrobiłem, byłem tylko około pół godziny…

Panienka ? z Grilla ale Bale.

Tester Zdzisław Szczepański

 

PS

następny wpis będzie o biologicznej oczyszczalni Bio Sold 8 firmy Barmatech jaką zainstalowałem u siebie (Jaja ko Inwestor) i moimi przepychankami z „urzędnikami” Urzędu Gminy Gromadka łącznie z wierchuszką, nawet straszyli mnie cytat „Na przyszłość w tej materii proponuję zapoznać się z treścią art 224 par . 2 kk”

Ale biedne nie wiedzą, że już mnie dwa razy prokuratorzy próbowali oskarżać i nic im z tego nie wyszło – szukali kozła ofiarnego. Nawet w stanie wyjątkowym dwóch z pg straszyło mnie zamknięciem – mówię proszę bardzo już mnie brać, ale dawać wikt i opierunek.

To były czasy, że trzeba było w SKR malować trawę na zielono, a krawężniki na biało.

Gwoli wyjaśnienia młodym pokoleniom robiła to Inspekcja Robotnico-Chłopska na polecenie pułkownika, który zainstalował się w Gminie i coś z tego zostało tym „urzędnikom”. W tej inspekcji to przeważnie były największe nieroby i krzykacze oraz tzw „gumowe uszy”.

Chyba jest blokada na moje wpisy na bolec.info – jakiś następny „TevałeN” zdjęcia „nadzorcy” nie zamieszczę. Pewnie objął je prawami autorskimi siedząc w fotelu przed komputerem przy okazji śledzenia źródeł informacji na Bolec.info, a zwłaszcza o zgrozo słusznych narzekań mieszkańców.

https://www.bolec.info/forum/f26/dzien-przed-80-rocznica-wybuchu-ii-wojny-swiatowej-dozynki-rozyniec-2019-116662-last.html  – mamy screeny na dowód tego, że prawdu każu…

Pozdrowienia od nemroda Zdzisława dla czytających ten skromny blog.

Zdjęcia są moją własnością, proszę ich nie przekopiowywać – chyba, że wyrażę zgodę.

 

 

 

Dalej nie wiem co powiedzieć…

„Mego wujka, brata mojej mamy, banderowcy dogonili pod lasem i tam zarąbali siekierami. Wokół były zgliszcza i trupy ludzkie” – wspomina świadek zagłady polskiej wsi Hucisko. Tego kwietnia  sprzed 70 laty już nigdy nie zapomni.

„Tego tragicznego 12 kwietnia 1944 roku miałam 13 lat i mieszkałam z rodzicami w polskiej wsi Hucisko. To, co widziałam i przeżyłam pozostało mi na zawsze w pamięci i nigdy o tym, co się wtedy zdarzyło nie zapomnę” (Szczepan Siekierka, Henryk Komański, Krzysztof Bulzacki, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947).

Około godziny 10.00 do wsi wjechał konny zwiad w niemieckich mundurach i bez przeszkód dostał się do centrum wsi, gdzie w budynku szkoły zabarykadowali się polscy mężczyźni organizując w pośpiechu obronę. Mieszkańcy usłyszeli wezwanie do otwarcia budynku, wciąż myśleli, że mają do czynienia z Niemcami. Mylili się. Do ich spokojnej wsi dotarły żądne polskiej krwi upiory z UPA. Po wkroczeniu do szkoły upowcy aresztowali zgromadzonych tam mężczyzn. Zagłada wsi właśnie się rozpoczynała. Oddajmy ponownie głos świadkowi tamtych wydarzeń:

„Około godziny 13.00 do naszej wioski nadciągnęły hordy banderowskich rezunów. Bez żadnego ostrzeżenia zaczęli palić kolejno domy od krańca wsi. Zabierali mężczyzn, a do uciekających strzelali jak myśliwi do kaczek. W ten sposób zabili wielu mieszkańców. We wsi wybuchła panika. Jedni uciekali, drudzy ukrywali się w różnych kryjówkach, inni biegli powiadomić o niebezpieczeństwie sąsiadów i krewnych w głębi wsi, gdzie nie było jeszcze rezunów ukraińskich” (tamże).

Zastrzeleni przez UPA byli prawdziwymi „szczęściarzami”. Ginęli szybko. Los kolejnych ofiar miał być o wiele tragiczniejszy. Napastnicy rozeszli się po wsi, dokonując aresztowań polskich mężczyzn i chłopców. Aresztowanych spędzono do zagrody Piotra Gierusa, związano i tam, stosując tortury, mordowano: rozstrzeliwano, rąbano siekierami, kilka osób przecięto piłą.

„Po wyjściu z piwnicy to co zobaczyłam było straszne. Wszystkie domy były spalone, mężczyźni którzy schwytani przez banderowców zostali zamknięci w jednej ze stodół i tam dokonano masakry. Odcięto im uszy, nosy, wydłubano oczy, niektórych przecinano piłą stolarską, odrąbywano ręce i nogi, rozpruwano brzuchy jak np. Wawrzyńcowi Blachowskiemu, leżącemu pod płotem, wyszarpnięto wnętrzności i zawieszono je na sztachetach płotu. Mego wujka, brata mojej mamy, banderowcy dogonili pod lasem i tam zarąbali siekierami. Wokół były zgliszcza i trupy ludzkie” (tamże).

Ofiarą zbrodni padło ponad 100 osób. Ocaleli z pogromu pochowali zamordowanych w zbiorowej mogile.

Łukasz Karpiel

Zródło – http://www.bibula.com/?p=74254

Zdzisław Szczepański 22:39

Pamięć – 1 września 1939 r. [8 – 9 września 39 r., 9.09 – 15.12.43 r.], 1 września 2019 rok.

Mój tato Michał Szczepański rocznik 1905 z okresu września 1939 roki, wzięty do niewoli przez Niemców w czasie walk z 7 – 9 września na Kresach Wschodnich.

Powyżej ja Zdzisław Szczepański urodzony 7 grudnia 1955 roku – jeden z dwóch żyjących synów, spadkobierców Michała Szczepańskiego.

Darowizna rodziców dla odbudowy Polski i Warszawy:

1. Obligacja  na sumę 10 złotych – nr 0321649 – Warszawa, dnia 1 października 1951 roku.

2. Obligacja na sumę 100 złotych – nr 0565281 – Warszawa, dnia 1 października 1951 roku.

Zdzisław Szczepański, Pasternik 1 września 2019 roku.

 

Źródła:

1. http://szczepanski.family/2019/07/28/nie-wiem-co-dodac/

2. http://szczepanski.family/2019/08/07/miasto-ruin-ustawa-447/

3. http://szczepanski.family/2019/08/29/z-zycia-wziete-1-legnica-2007-rok/

 

Z życia wzięte 1. Legnica 2007 rok.

O godzinie 5:14 zakończyłem dodawanie plików do biblioteki mediów, aby je wykorzystać we wpisie. Zdjęcia oraz filmy są moja prywatna własnością. Wykorzystywanie przez inne osoby do dalszej publikacji tylko za moją zgodą.

afisz_legnica_2007

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

http://www.kyczera.eu/2015-09-22-20-10-35.html

W kadrach na wieży Piotra przewija się moja żona Marysia. Filmy nagrałem ja.

Poniżej dwa produkty na bazie składników naturalnych. BEZ KONSERWANTÓW – tyz piknie.

Kupiem jo se linoleum
bedem mieskoł jak w muzeum
Hej, jak sonsiod zobocy
to mu gula skłocy

Sprzedom konia, kupiem Tico
ubezpiecem go w Amplico

Ej jak dziecysko rusy
wytargom za usy

Satelitke sobie sprawiem
do komina jom przystawiem
Hej, sonsiedzi sie zlecom
łocyska naciesom

Kupie tranzystor stereo
Po robocie włoncym nieroz
Hej, łozpolem łognisko
puscem na full disco

Zdzisław Szczepański

Pasternik, 2019-08-29_5:25

Miasto ruin – ustawa 447/

Zniszczona Warszawa

 

Samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę. Nabywa własność pożytków naturalnych, które zostały od rzeczy odłączone w czasie jego posiadania, oraz zachowuje pobrane pożytki cywilne, jeżeli stały się w tym czasie wymagalne. Jednakże od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub utratę, chyba że pogorszenie lub utrata nastąpiła bez jego winy. Obowiązany jest zwrócić pobrane od powyższej chwili pożytki, których nie zużył, jak również uiścić wartość tych, które zużył. W przypadku roszczenia o bezumowne korzystanie z rzeczy badaniu podlega jedynie fakt posiadania rzeczy, bez tytułu prawnego oraz dobra, bądź też zła wiara posiadacza.

Zasadniczo bez większego znaczenia dla ustalenia należnego wynagrodzenia pozostaje to jak często posiadacz korzysta z rzeczy, bowiem nawet sporadyczne ingerowanie w cudzą własność uzasadnia przyznanie stosownego wynagrodzenia (nieregularne i sporadyczne korzystanie z cudzej własności w zasadzie wyklucza a co najmniej znacznie utrudnia możliwość oddania nieruchomości w tej samej części do użytkowania innemu podmiotowi) choć jednocześnie zgodzić należy się, iż wynagrodzenie powinno być ustalane także z uwzględnieniem charakteru i trwałości obciążenia oraz jego uciążliwości. Szacowanie wysokości owego wynagrodzenia zawsze obarczone będzie pewnym marginesem uznaniowości, dlatego też odwoływanie się do innych spraw i innych opinii nie może stanowić argumentu decydującego o podważeniu trafności ustaleń.

Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy (nieruchomości) to kwota, którą posiadacz musiałby zapłacić właścicielowi gdyby jego posiadanie opierało się na prawie, czyli wynagrodzenie to obejmuje wszystko, co uzyskałby właściciel, gdyby ją wynajął, wydzierżawił lub oddał do odpłatnego korzystania, przy czym chodzi o stosowanie średniej stawki rynkowej. Kryteria ustalania wysokości wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości, oparte są na układzie odpowiednich cen rynkowych właściwych dla najmu lub dzierżawy gruntu, niemniej jednak powinny podlegać stosownej modyfikacji, tj. uwzględniać stopień ingerencji w treść prawa własności, wartość nieruchomości i w takim też kontekście należy oceniać spodziewane korzyści z uszczuplenia prawa własności. Właściciel nieruchomości może żądać odsetek za opóźnienie w zapłacie wynagrodzenia odrębnie za poszczególne okresy bezumownego korzystania z nieruchomości, jeżeli różne są terminy wymagalności tego wynagrodzenia.

Przysługujące od samoistnego posiadacza wynagrodzenie, nie jest naprawieniem szkody wyrządzonej właścicielowi, lecz wynagrodzeniem zapłaty za korzystanie z jego rzeczy, którą posiadacz musiałby uiścić właścicielowi, gdyby jego posiadanie oparte było na istniejącej podstawie prawnej, a więc tym co uzyskałby właściciel, gdy rzecz oddał w odpłatne korzystanie na podstawie ważnego stosunku prawnego. Tym samym tak wypłacone świadczenie nie jest odszkodowaniem, do którego miałyby zastosowanie przepisy prawa cywilnego regulujące wysokość lub zasady ustalania roszczeń odszkodowawczych. Rozwiązanie to oznacza, że wysokość świadczenia ustalana zostaje w oparciu o ceny występujące na rynku obrotu nieruchomościami za korzystanie z rzeczy określonego rodzaju.

Roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości przysługuje tylko do chwili zasiedzenia nieruchomości przez pozwanego.

Zła i dobra wiara posiadacza nieruchomości i ruchomości

Posiadacz zależny jest w dobrej wierze, gdy jest przekonany, i jest to usprawiedliwione okolicznościami, że jego posiadanie jest zgodne z prawem, w zakresie którego włada rzeczą, na przykład z prawem użytkowania, dzierżawy. Jeśli posiadacz zależny wie o tym lub powinien wiedzieć, że prawo, w zakresie którego włada rzeczą, mu nie przysługuje, albo wie o tym, albo wiedzieć powinien, że jego prawo do władania rzeczą (np. prawo dzierżawy lub najmu) nie jest skuteczne wobec właściciela, jest posiadaczem zależnym w złej wierze. Wówczas jego relacje z właścicielem w zakresie roszczeń uzupełniających i roszczeń o rozliczenie nakładów określają przepisy dotyczące posiadacza samoistnego w złej wierze.  Dobrą wiarę wyłącza niedbalstwo pod którym to pojęciem należy rozumieć powzięcie okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzać poważne wątpliwości, podejrzenie, że nie przysługuje mu prawo własności posiadanej rzeczy.

Złej wiary posiadacza nieruchomości nie można wiązać wyłącznie z pozytywną wiedzą o każdoczesnym właścicielu nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej. Nie jest przy tym konieczne, by posiadacz miał pewność co do osoby właściciela, dodatkowo popartą ujawnieniem prawa własności w księdze wieczystej urządzonej dla nieruchomości. Należy dodatkowo przypomnieć, że wpis prawa własności do księgi wieczystej nie ma przecież charakteru konstytutywnego.

Dobra wiara jest faktem o charakterze stanu mentalnego, intelektualnym, polegającym na usprawiedliwionej niewiedzy określonego podmiotu o istnieniu określonych stanów prawnych, w szczególności jest to błędne przeświadczenie o przysługiwaniu określonego prawa lub istnieniu określonego stosunku prawnego. Przeciwieństwem dobrej wiary jest zła wiara, która zachodzi wówczas, gdy określony podmiot wie (ma świadomość) o nieistnieniu określonego prawa, stosunku prawnego lub sytuacji prawnej albo też nie wie, jednakże należy uznać, że wiedziałby, gdyby w konkretnych okolicznościach postępował rozsądnie, z należytą starannością i zgodnie z zasadami współżycia społecznego.

Obowiązki samoistnego posiadacza

w złej wierze względem właściciela są takie same jak obowiązki samoistnego posiadacza w dobrej wierze od chwili, w której ten dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. Jednakże samoistny posiadacz w złej wierze obowiązany jest nadto zwrócić wartość pożytków, których z powodu złej gospodarki nie uzyskał, oraz jest odpowiedzialny za pogorszenie i utratę rzeczy, chyba że rzecz uległaby pogorszeniu lub utracie także wtedy, gdyby znajdowała się w posiadaniu uprawnionego.

Nakłady

Samoistny posiadacz w dobrej wierze może żądać zwrotu nakładów koniecznych o tyle, o ile nie mają pokrycia w korzyściach, które uzyskał z rzeczy. Zwrotu innych nakładów może żądać o tyle, o ile zwiększają wartość rzeczy w chwili jej wydania właścicielowi. Jednakże gdy nakłady zostały dokonane po chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, może on żądać zwrotu jedynie nakładów koniecznych. Samoistny posiadacz w złej wierze może żądać jedynie zwrotu nakładów koniecznych, i to tylko o tyle, o ile właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie jego kosztem.

Przez nakłady konieczne rozumie się takie nakłady, których celem jest utrzymanie rzeczy w należytym stanie, na przykład remonty i konserwacja rzeczy, zasiewy, utrzymanie zwierząt, płacenie podatków. Inne nakłady mają na celu ulepszenie rzeczy, przez co zwiększają one wartość rzeczy – nakłady użyteczne, bądź zmierzają do zaspokojenia potrzeb estetycznych tego, kto ich dokonuje – nakłady zbytkowne. Do nakładów koniecznych nie zaliczają się ani nakłady poczynione na remont lokalu (nakłady użyteczne) ani też opłaty ponoszone przez pozwanego na rzecz spółdzielni mieszkaniowej w okresie, w którym pozwany korzystał z tego lokalu (brak wzbogacenia po stronie uprawnionego).

Nakłady związane z zaadaptowaniem części strychu w postaci założenia instalacji wodnej, kanalizacyjnej, elektrycznej, czy centralnego ogrzewania były nakładami ulepszającymi skoro nakłady, których celem nie jest utrzymanie rzeczy w stanie zdatnym do normalnego korzystania, a więc nakłady zmierzające do ulepszenia rzeczy (nakłady użyteczne) albo nadanie jej cech odpowiadających szczególnym upodobaniom posiadacza stanowią rodzaj innych nakładów.

Cytuję – „Sądy I i II instancji nie zostały wprawdzie pozbawione inicjatywy dowodowej ( art. 232 k.p.c. ), nie mają jednak prawa wyręczania w doborze środków dowodowych i zastępowania zgłaszającej określone dowody strony takimi, które mogłyby prowadzić do poczynienia korzystnych dla niej ustaleń, ani tym bardzie modyfikowania podstawy faktycznej powództwa ( art. 321 § 1 k.p.c. ).

W okolicznościach sprawy nie ma zatem podstaw do stwierdzenia czy i o ile nakłady poczynione w przedmiotowym lokalu zwiększyły wartość nieruchomości pozwanej, a tym samym nie ma podstaw do uwzględnienia roszczenia o zwrot innych nakładów niż konieczne w celu wyrównania posiadaczowi straty, jaką poniósł on na skutek tego, że dokonał nakładów na cudzą rzecz. Przepis art. 226 k.c. stanowi bowiem w zakresie w nim unormowanym lex specialis w stosunku do ogólnych norm o bezpodstawnym wzbogaceniu. Skoro zaś norma regulująca sytuację szczególną uchyla normę ogólną, to należy przyjąć, że art. 226 k.c. wyłącza stosowanie norm o bezpodstawnym wzbogaceniu do zwrotu nakładów dokonanych przez posiadacza (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2000 roku,
II CKN 704/98, LEX nr 1218147) w dacie w której czynił je nie posiadając jeszcze przymiotu najemcy i w celu stworzenia przedmiotu najmu.

Powyższe względy wskazują na wadliwość stanowiska Sądu I instancji wyrażonego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co do tego, że roszczenie powodów jest uzasadnione – co stanowi podstawę do zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości bez potrzeby rozważania zasadności zarzutów strony pozwanej co do prawidłowości daty naliczania odsetek, jak również zarzutów strony powodowej sprawdzających się wyłącznie do wadliwości ustaleń Sądu związanych z nieprawidłowo określoną wartością nakładów koniecznych poczynionych na przedmiot najmu.

W tej sytuacji nie może również wchodzić w grę uzupełnienie materiału dowodowego na etapie postępowania apelacyjnego poprzez dopuszczenie dowodu z nowej opinii biegłego z zakresu robót budowlanych na okoliczność wartości adaptacji lokalu metodą odtworzeniową z uwzględnieniem kosztorysowej wyceny nakładów koniecznych poniesionych na ten lokal, gdyż uznanie braku zasadności roszczenia o zwrot nakładów koniecznych ustalanie ich właściwej wysokości czyni bezprzedmiotowym. Stąd tak sformułowany wniosek dowodowy podlegał oddaleniu na podstawie art. 381 kpc.

Powyższych ustaleń i oceny prawnej Sąd Apelacyjny dokonał w ramach przyznanej mu art. 382 k.p.c. kompetencji.

Sąd Apelacyjny zmieniając na podstawie art. 386 § 1 kpc zaskarżony wyrok z apelacji pozwanej i oddalając powództwo w całości, a na podstawie art. 385 kpc także apelację powodów, zasądził na rzecz pozwanej – zgodnie z jej wnioskiem – na podstawie art. 98 § 1
i § 3 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. , art. 108 § 1 k.p.c. zwrot kosztów procesu za obie instancje
.” – https://orzeczenia.lodz.sa.gov.pl/content/$N/152500000000503_I_ACa_000313_2013_Uz_2013-08-12_001

Przedmioty połączone

Samoistny posiadacz może, przywracając stan poprzedni, zabrać przedmioty, które połączył z rzeczą, chociażby stały się jej częściami składowymi. Jednakże gdy połączenia dokonał samoistny posiadacz w złej wierze albo samoistny posiadacz w dobrej wierze po chwili, w której dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, właściciel może przyłączone przedmioty zatrzymać, zwracając samoistnemu posiadaczowi ich wartość i koszt robocizny albo sumę odpowiadającą zwiększeniu wartości rzeczy. Właściciel rzeczy, który przedmioty przyłączone przez samoistnego posiadacza chce zatrzymać za zwrotem ich wartości i kosztów robocizny, powinien zwrócić mu powierzone przez niego koszty w granicach jego zubożenia, tzn. wydatki poniesione na zakup przyłączonych przedmiotów (albo ich wartość w chwili przyłączenia) i na robociznę (albo wartość robocizny w chwili jej wykonania przez samoistnego posiadacza).

Przedawnienie

Roszczenia właściciela przeciwko samoistnemu posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, o zwrot pożytków lub o zapłatę ich wartości, jak również roszczenia o naprawienie szkody z powodu pogorszenia rzeczy przedawniają się z upływem roku od dnia zwrotu rzeczy. To samo dotyczy roszczeń samoistnego posiadacza przeciwko właścicielowi o zwrot nakładów na rzecz. W okresie jednego roku,właściciel może dochodzić wynagrodzenia za cały – nie przekraczający jednak dziesięciu lat – czas korzystania z jego rzeczy przez posiadacza w złej wierze. Chodzi nie tylko o 10-letni, ale także o 3-letnie terminy przedawnienia, a więc o wszystkie ogólne terminy przewidziane w art. 118 kc (w zależności od rodzaju roszczenia). Decyduje przy tym zasada, że w okresie roku od zwrotu rzeczy można dochodzić roszczeń uzupełniających, które nie uległy przedawnieniu na zasadach ogólnych, przewidzianych w art. 118 kc, natomiast art. 229 kc nie sanuje roszczeń przedawnionych na zasadach ogólnych.

Termin „zwrot rzeczy” należy wiązać nie tylko ze świadomym przekazaniem rzeczy przez dotychczasowego posiadacza właścicielowi, lecz w istocie z każdą sytuacją, czyli z każdym zdarzeniem stanowiącym sposób zaspokojenia roszczenia windykacyjnego w szerokim rozumieniu tego słowa. Stąd pod pojęciem „zwrotu rzeczy” należy rozumieć takie zachowania się posiadacza i właściciela, które wyraża wolę wyzbycia się władania rzeczy i jej odebrania, nie zaś np. samą tylko czynność prawną zbycia rzeczy. „Zwrot rzeczy” należy rozumieć jako ponowne znalezienie się rzeczy w posiadaniu właściciela bez względu na to, w jaki sposób do takiego przeniesienia rzeczy doszło, a nawet czy doszło do faktycznego wydania rzeczy przez posiadacza właścicielowi.

1. Sammelbuch mojego taty Michała Szczepańskiego wydany przez burmistrza miasta Laucha an der Unstrut.  – https://www.stadt-laucha.de/de/startseite.html.

Odległość do stron rodzinnych Hucisko woj. Tarnopolskie wynosi 1102 km lub 1264 km od Laucha zależy od trasy. – https://www.google.com/maps/dir/Hucisko,+Obw%C3%B3d+tarnopolski,+Ukraina/Laucha+an+der+Unstrut,+Niemcy/@50.1643488,13.7623758,6z/data=!3m1!4b1!4m14!4m13!1m5!1m1!1s0x4730648ffb9dce93:0xbd12043ee3f71c10!2m2!1d24.8284197!2d49.394846!1m5!1m1!1s0x47a69c5341de3283:0x4236659f806e780!2m2!1d11.6731446!2d51.2242681!3e0

2. Dokumenty urlopowe wyrażające zgodę na powrót w strony rodzinne w okresie od 28 stycznia do 18 luty 1943 rok. – bilet na przejazd. Ojciec jak wrócił w strony rodzinne to uciekł do lasu.

3. Zaświadczenie wojskowe nr 748510 zwalniające tatę z obowiązku służby wojskowej z dnia 1 stycznia 1956 roku.

4. Tato Michał Szczepański urodzony 17.08.1905 r. w Mieczyszczowie – syn Jana i Wiktorji z domu Rawska. Mama Szczepańska Wiktoria z domu Buerger, a nie Birgel – córka Adolga i Anieli Plekaniec urodzona w Żabnicy pow. Żywiec.

http://www.wgmedia.eu/kamery/zabnica-kosciol

Widok na drewniany kościół Matki Bożej Częstochowskiej w Żabnicy. Wybudowany w latach 1910-1914 i rozbudowany w latach 1957-1961. Kościół znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego w pętli beskidzkiej.

5. Powyżej pożyczka udzielona przez moich rodziców Polsce – NARODOWA POŻYCZKA ROZWOJU SIŁ POLSKI – dnia 1 października 1951 roku.

6. Jakim prawem żądają czegoś do czego nie mają prawa w Ustawie 447 – to Polacy odbudowali Warszawę i Polskę.

7. Żywimy i bronimy.

 

Post scriptum.

Z mejla do Michała Buerger…

„Witam,

Podaję na razie informacje jakie mam. Cytuję ….Najliczniejsza grupa kolonistów (z Austrii) osiedliła się w Żabnicy, Rycerce i Złatnej. Otrzymali wiele przywilejów: zamieszkali w wybudowanych dla nich solidnych drewnianych domach, dostali grunt deputatowy, umożliwiający utrzymanie dwóch sztuk bydła oraz przydział opału. Tworzyli grupy osadnicze, oddalone od skupisk miejscowej ludności. Grupa ośmiu rodzin kolonistów osiedliła się w Żabnicy. Miejsce to do dziś nazywane jest do Niemców. Dyrekcja dóbr żywieckich zatrudniała nauczycieli dla ich dzieci. Ze sprawozdań z lat 1860 – 1910 wynika, że w Żabnicy naukę pobierało ok. 25 dzieci kolonistów. W osadach tworzyli oni zwartą społeczność, żyli wygodniej od miejscowych i osiągali lepsze plony z tej samej ziemi. Pomagali sobie wzajemnie. Nazwiska niektórych mieszkańców Żabnicy, jak Birger, Konior, wskazują na potomków dawnych kolonistów.”
Mam gdzieś stare papiery nazwisko raz pisali Birger, a raz Bürger. Byłem w Żabnicy w 2003 roku jest tam jeszcze jedna rodzina o nazwisku Bürger (ich syn jest leśniczym w Żabnicy) która nie wyemigrowała na kresy, ale nie spokrewniona bezpośrednio z moją Mamą.
Rodzice Mamy (urodziła się w 1905 r.) to
Bürger Adolf i Plekaniec Aniela.
Rodzeństwo Mamy nie mam jeszcze pełnych danych:
1.Najstarszy Bürger Edward zginął w 1939 r.
2.Bürger Stanisław umarł w Tunisie 1943 r. marsz z armią Andersa z Syberii na zachód
3.
Bürger Władysław zmarł w Gorzowie w 1995 r.
4.
Bürger Rudolf umarł w Gdańsku Oliwie w 1999 r. służył w Anglii w „cichociemnych”
5.Mama Wiktoria Szczepańska z d.
Bürger zmarla w 1983 r. 3 m-ce później umarł Tato Michał Szczepański, Pasternik, bolesławiecki
6.
Bürger Maria, mąż Snak Władysław umarła na Ukrainie w koloni Dąbrowa niedaleko Hucisko i Brzeżany
7.Najmłodsza siostra Anna Syrek z d
.Bürger żyje jeszcze w Niedźwiedniku koło Ząbkowic Śląskich – już zmarła w wieku 95 lat.

Zdzisław Szczepański urodzony 7 grudnia…

 

Warto posłuchać Pana Michalkiewicza..

Jewish US Senators 2016

Nie wiem co dodać…

W TYM MIEJSCU NIEGDYŚ BYŁA WIEŚ

„Jeśli zapomnę o nich,
Ty Boże zapomnij o mnie”.
„Dziady cz.III” A. Mickiewicz

Jan Biernacik wraz z ojcem Stanisławem przyjechali do Lwowa. Jan mieszka w Szwajcarii, pan Stanisław w Zgorzelcu Zwrócili się do mnie z prośbą aby pojechać do miejscowości pod Lwowem. Pojechaliśmy najpierw do Zubrzy, gdzie urodził się pan Stanisław. Potem byliśmy w Rakowcu, gdzie znaleźliśmy ruiny kościółka do którego chodziła niegdyś śp. żona pana Stanisława . Ktoś z rodziny opowiadał, ze jeśli przejść przez las około 6 km to są ruiny jeszcze jednego kościoła niegdyś wsi Huciska, spalonej w 1944 roku przez banderowców.

Pojechaliśmy już we wrześniu, kiedy obaj panowie przyjechali po raz drugi do Lwowa. Huciska nie dawały spokoju Janowi, chciał zobaczyć wioskę, w której urodziła się jego Matka. Nie dawały spokoju również 84- letniemu panu Stanisławowi, w pamięci były straszliwe wspomnienia zmarłej w ubiegłym roku żony Anny.

Okazało się, że do Hucisk można trafić od strony Bóbrki. Pojechaliśmy, jak nam poradzono, najpierw do Bóbrki, potem do Suchodołu. Dalej mój samochód by sobie nie poradził, niestety nie mam terenówki. Wciąż pytaliśmy miejscowych jak znaleźć Huciska, a właściwie miejsce, gdzie niegdyś była wioska. Szczęśliwym trafem okazało się, że w Suchodole mieszka Petro G., który wozem konnym już kilka razy woził tam Polaków. Znaleźliśmy podwórko pana Petra. Niepewnie popatrzył na dwóch Polaków mężczyzn, zapytał czy jestem z nimi i dopiero kiedy upewnił się, że nie jestem cudzoziemką, zgodził się odwieźć. Było już dość późno, godzina 16-ta. W jedną stronę 9 kilometrów i z powrotem tyle samo, a ponieważ to już był koniec września, obawialiśmy się, że nie zdążymy przed zmrokiem. Chwila namysłu i wsiadamy na wóz.

Pierwsza połowa września w tym roku nie rozpieszczała nas słonecznymi dniami, pół września padał deszcz. Uprzedzono nas, że droga nie będzie łatwa, na piechotę byśmy sobie nie poradzili również ze względu na podmokły teren. Najpierw koniki wiozły nas w górę, na dole pozostawała wioska Suchodół pięknie położona wśród pagórków.(fot) Dalej jechaliśmy wąską drogą i zaczęły się pierwsze utrudnienia, koleiny i dołki. Wóz był dosyć mały i zupełnie niepewny. Zaczęło nas rzucać we wszystkie strony, potem stara kobyła i jej sześcioletnia córka po kolana w wodzie wydobywały z kolejnej dziury. Pan Petro nie bił koni, rozmawiał z nimi, a nieraz nawet prosił je. Pojawiły się wśród lasów pierwsze chaty, okazało sie że to pozostałych kilka chat sąsiedniej wioski. Naszym celem była wioska Huciska.

Małomówny pan Petro zaczął opowiadać, że pamięta wioskę – miał wówczas czternaście lat. To, co dalej widzieliśmy trudno nazwać wioską. Pagórkowaty teren, otoczony lasem, jechaliśmy nadal wąską drogą. Niegdyś uprawiane łąki były zarośnięte wysoką trawą, poprzez którą ledwośmy się przedzierali. Dalej pan Petro zaczął komentować: tu zaczynała się wioska Huciska, tu był sklep, tu szkoła. Usiłujemy włączyć swoją wyobraźnię. Natrafiliśmy na pierwszy krzyż, obok stał znicz. (fot) Potem drugi krzyż pod drzewem, tam też stał znicz, zapaliliśmy kolejny. To był krótki pierwszy przystanek. Przed wyjazdem uzyskaliśmy informacje że pozostały w Huciskach ruiny kościoła i powinna tam być tablica pamiątkowa. Po drodze pan Petro dodaje, że dwa lata temu wiózł kilka starszych pań z Polski, urodzonych w tej wiosce. Najstarsza miała 90 lat, więc nic dziwnego, że nasz miejscowy przewodnik obawiał się o nią. Wówczas w tym wyjeździe brała udział około siedemdziesięcioosobowa grupa młodzieży z Polski.

Po krótkim przystanku jedziemy dalej. Okazało się, że ten teren jest już wykupiony przez biznesmena ponoć ze Lwowa. Planuje w tym miejscu zbudować ośrodek wypoczynkowy ze stawami i innymi cudami. Pierwsze kroki już poczynił – część lasu wyrąbał, zasiał kukurydzą pola, jak nam powiedziano, aby karmić dziki. Jan siedział przede mną z kamerą i aparatem fotograficznym. Ja z panem Stanisławem z tyłu tez z aparatem fotograficznym, obawiając się, aby nie wyleciał mi z rąk, ponieważ trzeba mocno się trzymać za łańcuch przed nami, aby nie wypaść. Droga jest coraz trudniejsza. Pan Stanisław wciąż pyta czy jeszcze daleko i może już wrócimy. Ja mam myśli różne, ale oddalam je od siebie. Na dodatek sprawdzam komórkę, okazało sie, że jesteśmy poza zasięgiem. Dalej jedziemy przez las, trzeba było się cały czas nachylać, aby gałęzie nie uszkodziły nam twarzy.

Raptem przed nami w lesie wynurza się kościółek, bez dachu, ale boczne ściany są. Na pierwszy rzut oka przypomniał mi kościół św. Jana Chrzciciela we Lwowie. Mniej więcej takiej samej wielkości.(fot) Weszliśmy do środka, wnętrze zarośnięte trawą i krzewami. Pośrodku zobaczyliśmy starą płytę z figurą Chrystusa (fot), a z tyłu krzyż ustawiony dwa lata temu z napisem: „W 62 rocznicę bestialskiego wymordowania rodzin w Hucisku i Miedziakach w dniu 12 kwietnia 1944r. Składamy cześć i Hołd. Żegnamy – z ciężkim sercem i w oczach ze łzą. Zawsze pamiętająca Rodzina. Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie”. Zapalamy znicze i pozostajemy w skupieniu…

Panu Stanisławowi zakręciła się łza w oku, potem długo i rozpaczliwie płakał. Jan zebrał ziemię do woreczka. Gdy wyszliśmy z kościoła, obok wśród drzew natrafiliśmy na niegdysiejszy cmentarz. Pozostała płyta i piękna pochylona rzeźba anioła, którą mógłby być zaszczycony niejeden cmentarz europejski.(fot) Obok w folii wieniec ze sztucznych kwiatów i znicze. Pan Petro, nasz przewodnik, mówi że już kilka razy przyjeżdżał starszy pan z Polski, którego też wiózł bryczką w to samo miejsce i to on zostawił ten wieniec na grobie swojej babci. Rozpoznał ten grób i tego anioła, zresztą może jako symbol pozostał anioł na cmentarzu którego nie ma?

Jan, pan Stanisław i ja zastygliśmy w milczeniu To ich żona i matka chodziła do tego kościoła, opowiadała im jak wyglądała wioska Huciska, jak przez las chodziła do kościoła w Rakowcu, w którym śpiewała w chórze, jak się żyło i jak było pięknie dookoła, dopóki pewnego dnia wieś nie została spalona i mieszkańcy bestialsko zamordowani Wszystko wiedzieli z opowiadań, i to miejsce, w którym niegdyś była wioska nie dawało im przez te lata spokoju. Pani Anna zmarła rok temu i po jej śmierci Jan specjalnie przyjechał ze Szwajcarii do Zgorzelca, gdzie mieszka jego ojciec i razem wyruszyli do Hucisk. Droga z powrotem wydawała nam się krótszą. Koniki pewniej i szybciej wracały do domu. Zdążyliśmy przed zmierzchem.


Niżej przytaczam fragment z książki S.Siekierki, H.Komańskiego, K.Bulzackiego „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-47″ Wrocław,2006 http://www.na-rubieży.republika.pl
”Zyta Malec – Hucisko, parafia Rakowiec, Gmina Chlebowice Wielkie (12.04.1944r.)

Tego tragicznego 12 kwietnia 1944 roku miałam 13 lat i mieszkałam z rodzicami w polskiej wsi Hucisko. To, co widziałam i przeżyłam pozostało mi na zawsze w pamięci i nigdy o tym, co się wtedy zdarzyło nie zapomnę. Około godziny 13.00 do naszej wioski nadciągnęły hordy banderowskich rezunów. Bez żadnego ostrzeżenia zaczęli palić kolejno domy od krańca wsi. Zabierali mężczyzn, a do uciekających strzelali jak myśliwi do kaczek. W ten sposób zabili wielu mieszkańców. We wsi wybuchła panika. Jedni uciekali, drudzy ukrywali się w różnych kryjówkach, inni biegli powiadomić o niebezpieczeństwie sąsiadów i krewnych w głębi wsi, gdzie nie było jeszcze rezunów ukraińskich. Szczęście mieli jednak ci, którzy o tej porze znajdowali się poza domami w głębi wsi. Tak było z moim ojcem, który udał się do szewca w głębi wsi, a gdy nastąpił napad ukrył się do pobliskiego lasu i tam ukrył się w leśnej gęstwinie, dzięki czemu przetrwał, aż do rana następnego dnia.

Ja z mamą, gdy dom nasz zaczął się palić, uciekłyśmy z kuchni do piwnicy i tam ukryłyśmy się. Na szczęście, dzięki niewielkiemu otworowi do wsypywania ziemniaków, miałyśmy dostęp do świeżego powietrza. To nas ocaliło od uduszenia sie dymem z płonącego domu. W piwnicy przesiedziałyśmy aż do rana. Nagle usłyszeliśmy ciche wołanie. To był głos naszego ojca, który powrócił z lasu i nas wołał.

Jak potem nam powiedział, był pełny złych przeczuć, i sądził, że my juz nie żyjemy. Był to głos rozpaczy. Po wyjściu z piwnicy to co zobaczyłam było straszne. Wszystkie domy były spalone, mężczyźni którzy schwytani przez banderowców zostali zamknięci w jednej ze stodół i tam dokonano masakry. Odcięto im uszy, nosy, wydłubano oczy, niektórych przecinano piłą stolarską, odrąbywano ręce i nogi, rozpruwano brzuchy jak np. Wawrzyńcowi Blachowskiemu, leżącemu pod płotem, wyszarpnięto wnętrzności i zawieszono je na sztachetach płotu. Mego wujka, brata mojej mamy, banderowcy dogonili pod lasem i tam zarąbali siekierami. Wokół były zgliszcza i trupy ludzkie.

13 kwietnia 1944 roku wszyscy, którym udało sie przeżyć ten bandycki napad, opuszczali stopniowo wieś, udając sie do innych polskich wsi, jak do Zubrzyc, Sokolnik i do Lwowa. Ja z rodzicami wyprowadziłam sie do Lwowa, gdzie zamieszkałyśmy u naszej ciotki, aż do wyjazdu do zachodniej Polski w 1945 roku.

Uważam, że o zbrodniach ukraińskich rezunów nie wolno nam milczeć, ani zapomnieć chociażby dlatego, że ze strony sprawców taj tragedii dotychczas nie padło słowo – przepraszamy, wręcz odwrotnie – szukają oni usprawiedliwienia dla swoich zbrodni, a nawet szczycą się tym”

Tekst Anna Gordijewska
Zdjęcia Jan Biernacik, Anna Gordijewska

Jan Biernacik chętnie chciałby porozmawiać z osobami, które wiedzą więcej na ten temat. Podaję namiary do niego agnes_biernacik@gmx.ch

 

Źródło: http://www.lwow.com.pl/radio/huciska/huciska.html

 

Hucisko nr 10 – Adalbert Szczepański 1706 rok

 

Ziemie odzyskane po 1946 roku – Osina Wielka koło Ziębic – Szczepański Michał.